Na początku był chaos… czyli nie od
razu
Nową Hutę zbudowano
Nową Hutę zbudowano
Zniszczone
miasta, pozrywane linie kolejowe, zburzone fabryki-to obraz powojennej Polski.
Nie bez powodu zatem postanowiono zainwestować w przemysł hutniczy i maszynowy.
Zapada więc decyzja o budowie kombinatu metalurgicznego.
Tylko gdzie?
Wytypowane zostaje aż 11 lokalizacji, m.in. Dzierżno na Górnym Śląsku i Międrzychów koło Tarnowa.
Tylko gdzie?
Wytypowane zostaje aż 11 lokalizacji, m.in. Dzierżno na Górnym Śląsku i Międrzychów koło Tarnowa.
Wygrywa jednak Kraków (a dokładniej południowo-wschodnie tereny podmiejskie).
Skąd jednak decyzja budowy huty na tak żyznych, życiodajnych glebach, na ziemiach od wieków rolniczych?
Skąd jednak decyzja budowy huty na tak żyznych, życiodajnych glebach, na ziemiach od wieków rolniczych?
Jako
oficjalny powód władze podają: atrakcyjny rozmiar i rozkład terenu, łatwy
dostęp do rzek: Wisły i Dłubni, oraz
możliwość szybkiego podłączenia do trzech linii kolejowych.
Nieoficjalnie
jednak wiadomo, że konserwatywna inteligencja krakowska jest solą w oku władzy
komunistycznej, należy więc stworzyć przeciwwagę w postaci ideologicznie
uformowanej klasy robotniczej.
Owa klasa
robotnicza ma zamieszkać na specjalnie dla niej wybudowanym osiedlu w
sąsiedztwie kombinatu.
Aby to stało
się faktem należy wysiedlić rdzennych mieszkańców i pozbawić ich tzw.
,ojcowizny’.
Miejscowi
gospodarze mają poczucie ogromnej krzywdy. Trudno się dziwić skoro za
zagarnięte ziemie otrzymują nie więcej niż 5-10% wartości majątku.
Dla władz nie ma to jednak większego znaczenia-nic nie może przeszkodzić w realizacji sztandarowej inwestycji planu 6-letniego jaką jest budowa Nowej Huty…
Dla władz nie ma to jednak większego znaczenia-nic nie może przeszkodzić w realizacji sztandarowej inwestycji planu 6-letniego jaką jest budowa Nowej Huty…
Reklama na krakowskiej kamienicy, lata 50 fot. D.Zawadzki |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz